Wiadomości nadlatują i odlatują, kiedy chcą, kiedy chcą, kiedy chcą...
Jak wiatr, to z południa, to z północy...

piątek, 21 lipca 2017

Bieżące (53)



Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych




Przyjechał, pojechał...


Krótko:






 








Na temat naszej opozycji i jej wyborców pisemnie wypowiedział się red. Maurycy. Od maila z jego artykułem zawiesił się główny redakcyjny komputer, a teraz wciąż jeszcze coś mu kaszle w rejestrach. 

Opublikowałbym tekst redaktora, gdyby było w nim choćby jedno słowo do wymówienia w salonie, choćby coś tak niewinnego jak "mać". 

 


Lista Schwindlera

 
- Patrzcie na te mordy! – krzyknął red. Wkurzak i wycelował palec w ekran z opublikowanym w Gazecie Wyborczej oświadczeniem zaczynającym się od przechwałki "My, obywatelki, My, obywatele".




Na liście podpisów nie było nikogo, komu można byłoby podać rękę: Bolek, Kwach, Bul, Balcerowicz, Cimoszewicz, Hall, Lityński, Kasprzak, Łoziński, Stępień, Rzepliński, Środa, Frasyniuk, Adamowicz...
 
- Wystarczy! – wyciągnąłem w stronę Wkurzaka szklankę z jasnobursztynowym płynem. - Przestań czytać i przepłucz usta.
Na co sprytny woźny Siadkiewicz rzucił klucze na stół i sadystycznie kontynuował: "autorzy proklamacji stają w obronie wartości chrześcijańskich zawłaszczonych w cynicznej grze politycznej" i wypowiadają się przeciw "fali agresji i nietolerancji zalewającej Polskę".

Nie było rady, zneutralizowałem Macallanem również Siadkiewicza.  
A potem red. Maurycego, który zagroził, że "jak nie, to pomacha w powietrzu fotografią Borysa Budki".  
W tym momencie napięły się również moje nerwy. Wypadało nalać i sobie.



 
O zmarłych dobrze albo... szczerze



Zeszła śmiertelnie Simone Veil (z domu Jacob) i trzeba było przetrzymać medialne trzęsienie ziemi.

Komu w Polsce, oprócz profesjonalnych feministek, nazwisko Veil kojarzy się z osobą, która w 1975 r., w czasie prezydentury Valéry’ego Giscard d’Estaing, zdzierała we francuskim parlamencie gardło na rzecz "dopuszczalności przerywania ciąży na życzenie kobiety"?! Jak robactwo z mokrych szmat, tak wyłoniła się z tego "ustawa Veil", która po kolejnych mutacjach przyjęła postać państwowego zezwolenia na masowe zabijanie nienarodzonych.

Jakkolwiek nie wszyscy we Francji toczą łzy z okazji zejścia byłej minister "zdrowia", to zdumiewające są rozmiary Veil-manii - kto politycznie poprawny i kto tylko szukał okazji, żeby się na chwilę z medialnego grobu odkopać, darł się wielkim głosem na rzecz umieszczenia jej truchła w paryskim Panteonie.

Zgodne okazały się w tej sprawie nie tylko wszystkie partie polityczne, ale również masoneria z Wielkiego Wschodu, główny rabin Francji, przewodniczący rady muzułmanów, francuscy biskupi i, last but not least, wojujące gołymi cyckami babstwo spod znaku FEMEN.




Bordello del campo in Vaticano



 




Jaki piękny obrazek!
W środku widnieje Francesco Coccopalmerio, bliski papieżowi kardynał i przewodniczący Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych, a zarazem posiadacz sekretarza osobistego, świeżo przyłapanego na gorącym uczynku przez włoską policję. Przyłapanie miało miejsce w niegdysiejszym pałacu Świętego Oficjum (na prawo od bazyliki Św. Piotra), w którym ten z lewej, Monsignor Luigi Capozzi, organizował orgie gejowskie napędzane kokainą.


O szczerzącym żółte ząbki Coccopalmerio jeszcze usłyszymy. Wystarczy na razie powiedzieć, że kardynał nadzoruje dyskretnie prowadzone prace nad wspólną mszą z anglikanami i luteranami. Parę tricków liturgiczno-akustycznych i już rzymski katolik – bez własnej woli i wiedzy - znajdzie się w środku ceremonii z heretykami i będzie mógł wiwatować, gdy ujrzy jak "pod ołtarz dąży biskupka w ciąży".

Autorzy pomysłów dopuszczają myśl, że słowa konsekracji będą mogły być wymawiane półgłosem ("aby braci odłączonych" nie urazić), że Sanctus będzie wymawiany wedle uznania i że pozostanie tylko do rozwiązania problem realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. 

Coccopalmerio jest przy tym zdania, że w odniesieniu do sakramentów należy przestać rozumować w kategoriach ich ważności lub nieważności i wystarczy mówić o ich ważności niepełnej lub częściowej
Kardynalskie jajeczko teologiczne nie będzie więc śmierdzące tylko "częściowo nieświeże".

Czytelnik rozumie teraz, dlaczego obrazek jest tryptykiem – w końcu dwaj wymienieni mają szefa i nie ma co go chować pod korcem.





Hallo meneer Hitler!

 
Skąd ten niderlandzki tytuł "Hallo meneer Hitler!"  (Witamy panie Hitler!) - już wyjaśniam.

Holenderskie biuro statystyki podało serię informacji na temat osiągnięć roku 2015. Oto eutanazji zostało poddanych 7.259 osób. Na tę liczbę składają się eutanazje "czyste" (6.672 przypadków), samobójstwa wspomagane (150) i "przesunięcia do fazy terminalnej bez pytania zainteresowanych o zdanie" (431 przypadków).
Do najwyższych osiągnięć humanizmu w kraju Fransa Timmermansa należy również dorzucić 18.213 zgonów będących następstwem orzeczeń lekarskich.


1 września 1939 r. Adolf Hitler podpisał dokument zezwalający na uśmiercanie osób nieuleczalnie chorych, wyłącznie jednak po dogłębnym badaniu lekarskim. W dzisiejszej Holandii lekarze mają prawo pozbawiać życia bez szczególnych badań, co ma korzystny wpływ na finansową równowagę systemu zdrowia, a czego nie chcą zrozumieć tępe holenderskie staruchy, które masowo dają zarobić niemieckim domom starców.

Autor artykułu Jean-Pierre Dickès ostrzega przed podróżami do Holandii. Nawet turysta bierze na siebie wielkie ryzyko w tym kraju śmierci.



"Jedna baba drugiej babie" i inne rozrywki

Kto wpisze w wyszukiwarkę hasło "czego te Polki chcą", będzie zdumiony.
Co do nas, członków redakcji "Bieżących", to stałe zainteresowanie znakami czasu jest naszym obowiązkiem i w konkretnym przypadku zamiłowań seksualnych naszych matek, żon i córek nie możemy łazić po płocie bez zeskoczenia w krzaki.

Już pierwsza znaleziona odpowiedź pt. "Czego te baby chcą, czyli o potrzebach seksualnych współczesnych kobiet"  zawiera interesujące zwierzenia.

Oto powiada aktorka Dorota Kamińska: „Wibrator to jest najcudowniejsza rzecz na świecie, nie muszę robić śniadania, nie muszę prać koszul, nie mędzi, zawsze jest do dyspozycji. I czego więcej chcieć!”

Zaraz potem "królowa polskich celebrytek" Natalia Siwiec wyjawia, "że zdradzała każdego swojego partnera i uprawiała seks z kobietą, która do tej pory jest jej przyjaciółką. Co lubi robić z obecnym mężem? - Związujemy się i ocieramy się o siebie”.

Z pewnych badań ma wynikać, że "dla kobiet bardziej istotna jest grubość, a nie długość", że "kobiety coraz chętniej przyznają się do masturbacji czy stosunków analnych" oraz że "większość Polek nie ma nic przeciwko zabawom z kajdankami, pejczami lub innymi gadżetami kojarzonymi z praktykami sadomasochistycznymi".

Na tym urwę.
Niech po głowach biją się ci, co jeszcze głowy mają.
 
Jeszcze obrazek:



 







Córka woźnego Siadkiewicza przygotowuje się do wyjazdu za granicę w ramach programu Erasmus. Siadkiewicz dotąd nie krył dumy, aż tu nagle, po obejrzeniu obrazka, przybrał kolor czerwony i rzucił się do wyjścia z wyciągniętym w biegu paskiem. 
 
Udało nam się go zatrzymać.
- Panie Siadkiewicz, nie każda baba kurwa – przemówił uspokajająco red. Maurycy.
- Osobiście znam jedną porządną – dolepił swój kojący plaster red. Wkurzak.
- Ja też znałem jedną czy dwie porządne – postarałem się o przekonanie w głosie.
- No to mamy 96 procent porządnych – pospiesznie policzył Siadkowiecz i wciągnął pasek w spodnie.

Czy zawsze jednak warto ojca uspokajać?...




Galopująca islamofilia

 
25 czerwca wypadł koniec ramadanu. Wielu biskupów i proboszczów w Europie skorzystało z tej okazji aby publicznie oddać się galopującej islamofilii.

Biuro Konferencji Biskupów Francji po raz któryś popadło w śmieszność, apelując do wyznawców Allaha, aby "modlili się do swojego Boga o błogosławieństwo dla ich wysiłków nad stworzeniem świata jeszcze bardziej gościnnego i braterskiego". W innym miejscu natchnionego apelu mowa jest o "Bogu Jedynym" (Dieu Unique).

Albo dla francuskich biskupów innych bogów poza Bogiem w Trójcy Jedynym nie ma (co oznacza, że podlizują się muzułmanom, łżąc na temat ich nieistniejącego Allaha), albo też biskupi żywią przekonanie, że na najwyższym krześle w Niebie siedzi dwóch Bogów o sprzecznych poglądach (a w takim przypadku lepiej by dla wysokich urzędników Pana Boga było, aby powiesili sobie u szyi młyńskie kamienie i poszli się kąpać).


W tej samej sprawie na wspólnego Boga powołali się biskupi belgijscy, a w Mantui (Italia) proboszcz don Marco Tizzi użyczył muzułmanom kaplicy, aby ci mieli gdzie świętować swój Aïd-el-Filtr i wykrzykiwać inwokacje w rodzaju znanego Allah akbar.
Po palcach rozgniewanych parafian proboszcz Tizzi walił młotkiem z literą "F" i argumentował, że papieżowi Franciszkowi pozwolono po zdjęciu sandałków modlić się w wielkim meczecie.


Rubryka miejska

Do redakcji przyleciał woźny Siadkiewicz z wiadomością, że "Warszawa jest zalana Michnikiem, Frasyniukiem i obywatelami od Kasprzaka"

Odpowiedzieliśmy mu sucho, że od zalania ulic nieczystościami jest Przedsiębiorstwo Oczyszczania Miasta. 
Siadkiewicz speszył się, ale nim sobie poszedł, zostawił obrazek.

Zalane ulice czy "opozycja"?
Woźny ostatnio się rozzuchwalił. Nie dalej jak wczoraj przylazł z informacją, że poznał kogoś, kto popiera imigrację muzułmanów i "Afroafrykanów" do Europy i że ten ktoś nie jest ani durniem, ani łajdakiem. Usłyszał jednak, że takie cudo w naturze nie istnieje i sprawił wrażenie przekonanego.




Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (13)

 
Wydawało się, że tenis kobiecy jest sportem, po którym postępowość spływa jak letni deszcz po suchej kaczce. Tymczasem niekoniecznie - problem w tym, że kobiety charakteryzują się różnymi stopniami kobiecości i nawet byle feministka z redakcji kolorowego magazynu z łatwością stwierdzi, że im stopień kobiecości w tenisistce jest niższy, tym postępowość jej tenisa jest wyższa.

Aby podnieść na wyższy poziom świadomość kandydatek do zawodu tenisistki, posłużymy się fotoreportażem wyjaśniającym.


Co do obwisłego brzucha zawodniczki, to radzimy Czytelnikowi ostrożność w spekulacjach. Każda płeć z katalogu płci lubi przed telewizorem wyciągnąć nogi i coś podeżreć. Zwłaszcza jeśli ma młodszą żonę, gotową skoczyć do lodówki po piwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.